Komentarze: 0
Ostatnio duzo mysle, rozwazam i analizuje postawy zachowania ludzi. Od tego chyba bede chora, juz mam pewne tego symptomy..leje mi sie z nosa a glowe mam tak ciezka ze niedlugo moje biende kregi nie wytrzymaja. Coraz bardziej wnerwia mnie pasozyt poruszajacy sie po domu bez celu, ktorego wszyscy nazywaja moim bratem, (chociaz ja bym sie tam klucila )wszystko by bylo okey ale zeby nie burzyl mi porzadku dnia codziennego. Ja rozumiem ze mu sie nudzi ale bez przesady niektorzy jeszcze chca zyc normalnie... nie trudno zauwazyc ze zaczela sie jesien zarowno po tym ile ostatnio jem bo caly czas mi zimno, w szkole ludzie przynosza sobie komplety pudelek z chusteczkami do nosa i wszyscy zamias profesora sluchaja muzyki wydobywajacych sie z nosa glutow.. Ide na ten obiad bo zakrzycza mnie na smierc sajonara..